Pomyślałam sobie, że można by założyć taki wątek, w końcu temat ostatnio nie schodzi z ChatBox.
Proponuję, by nasz drogie mężatki napisały za kogo zostały wydane, jak się z tym czują i jak wyglądała ceremonia.
Tak, wiem, że wygląda to jak spotkanie grupy u psychologa!
No, to może ja zacznę.
Cześć, na forum znacie mnie jako Czarlajnę i tego się trzymajmy. Mam osiemnaście lat i dziś wyszłam za mąż za muzyka. Czuję się z tym fatalnie, ponieważ moja przestrzeń osobista została ograniczona. Nie mogę się pozbierać po ślubie!
sHe była księdzem, Piru przejęła rolę swatki i w trybie natychmiastowym znalazłam się przed ołtarzem. W zasadzie nie wiem jak to do końca było, gdyż do kaplicy zaciągnięto mnie siłą! Na oczach miałam przepaskę i nie jestem pewna czy wpadłam czy zostałam wciągnięta. Po prostu postawiono mnie obok Andrzeja, sHe związała nas węzłem małżeńskim przed obliczem Czarnego Koguta, a ja... JA MIAŁAM NA SOBIE KIECĘ!!! W DODATKU RÓŻOWĄ!
Cały wieczór ryczałam nad tym kolorem, ryczałam nad swoja wolnością, ryczałam nad własnym rykiem i nadchodzącym załamaniem nerwowym.
Wypiłam flaszkę z Piru i nawet myślałam, że wszystko będzie dobrze, ale wtedy przypomniałam sobie, że mój mąż to zodiakalna waga! Ja nie mogę budować związku z wagą! Znów zaczęłam ryczeć aż mi gardło padło, Justify przemianowała mnie ze skorpionicy na jaguara i... Jakoś żyję, nucąc "Moją Wolność", przeklinając samą siebie za to, że nucę i za to, że ta waga o boskim głosie siedzi tuż obok i mówi, że śpiewam w złej tonacji. Mało tego! Przyciągnął mój fotel do pianina i próbuje mnie nauczyć właściwych dźwięków! O zgrozo! Przecież wywalili mnie z wokalnego! Wystarczy tych nauk!
I znów poranki z bólem gardła, znów niekończąca się chrypa...
Z poważaniem Czarlajna "Jaguar" Lampert,
Offline
A nie mozesz się rozwieść ?! Pozdr. Dla P A N Ny Czarlajny.
Offline
To teraz może ja.
Ja 25 maja wyszłam za Billa Kurwitza (cóż, takie jego nazwisko.xD).
Piru była swatką i księdzem, a Czarlajna śpiewała na moim weselu, jak i ślubie. Ogólnie rzecz biorąc miałam bardzo dużo kandytatów, ale - jak wiadomo, oczywiście - Billusia nic, ani nikt nie przebije.
Ach, i żeby było wiadomo, mój ślub się odbył na `mocy czegoś tam śmierdzącego`. Nie mnie pytajcie co to, tylko księdza.
Jak się teraz czuję? Dziwnie. Bardzo ciężko jest żyć, ze świadomością, że nie jest już się wolnym. Muszę pogodzić się z faktem, że ktoś może mnie wyśmiać. No bo któż mądry w moim wieku wychodzi za mąż?!
A! i żeby nie było... TO WSZYSTKO WINA Piru! ; )
Także, ostrzegam was: uważajcie na nią, bo jeszcze wyda was, za potwora z Loch Ness! A przy niej wszystko jest możliwe...xD
Offline
Zróbmy sobie sąd !!
Offline
A więc .. Nie pamiętam kiedy to było .. jakieś 10 miesięcy temu ? Chyba tak. Była imprezka na chatbox i Piru zaprosiła chłopaków z TR Piliśmy 'Finlandie' kiedy okazało się że jestem w ciąży. Nie miałam pojęcia z kim. Podejrzenia padłu na Markusa i Akiego. Po 15 minutach okazało się że to Aki. I zostałam zmuszona do ślubu z powodu tego że dziecko musi mieć ojca. Nie pamiętam nawet kto był księdzem. Ale pamiętam że Piru miziała się z Laurim za drzewem.
Jak się teraz czuje ?
20 czerwca rodzę .. okazało się że będzie to dziewczynka i chłopczyk. Aki jeździ na jakieś ' koncerty ' i się z nim ostatnio nie widuje. Gdyby nie ta ciąża nawet nie odczułabym skutków tego ślubu.
OGŁOSZENIE
Chce ktoś te bachory które niedługo się urodzą ? Jestem za młoda na macierzyństwo !!!!!!!!
Offline
A wiesz że nie jestem pewna .. Albo Amy Lee albo Amy Winehouse
Offline
Ty ale to Twoja małżonka , sam musisz podjąć decyzje
Offline
A więc, musisz podać mi datę i godzinę ślubu
Offline
Decyduj się !!
Offline