Ogłoszenie

Prace nad zmianą domeny ruszyły.

Cytat na Grudzień

Pisanie nie polega jedynie na wyrażaniu myśli, to także głęboka zaduma nad wymową każdego słowa. - Paulo Coelho, "Czarownica z Portobello"

#31 2009-06-28 23:48:47

whyou.

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/vipn_118.png

Skąd: stąd.
Zarejestrowany: 2009-05-18
Posty: 280
Punktów :   
WWW

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Jej twarz była nieprzytomna..  (a cała reszta tak?)

-Harry...
-Tak?
-Może...
-Co?
-Spróbujemy...
-No?
-Jeszcze raz...
-Czego?
- Seksu, Harry, seksu.

Mwahahaahahaha.; D

-A co z...
-Giny?
Autorka sprytnie wprowadza nową bohaterkę.

A przy tym padłam dosłownie! ;DDDDDDDDD


. książka powinna być ciężka, bo w niej jest przecież cały świat .

! najbardziej niewdzięczny cham, jakiego znam, to ja sam !

Offline

 

#32 2009-06-29 01:01:54

Noemi

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/user_176.gif

1553418
Skąd: Świdnica/Cole
Zarejestrowany: 2009-05-31
Posty: 249
Punktów :   
WWW

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Markus napisał:

-Cho?
-Harry?
-Cho co sie stało?
-Nie jesteś na mnie zły?
-A o co?
-O to co się stało rok temu?
-Przecież to nie twoja wina, że twoja przyjaciółka nas zdradziła.
-Nie jest już moją przyjaciółką!
- To się, kutwa, zdecyduj. - jęknął Harry.

-Co za świnie!-powiedział oburzony chłopak
- Faktycznie. - zakwikała Cho.

-Harry...
-Tak?
-Może...
-Co?
-Spróbujemy...
-No?
-Jeszcze raz...
-Czego?
- Seksu, Harry, seksu.

-Bycia ze sobą.
*jęk zawodu*

Leżeli tak rozmawiając o wszystkim i o niczym.
Gadali, milcząc.

Tak to z tego piałam ja i cała moja rodzina choć ledwo wiedzą co to hp


Czas zapomnieć o przeszłości,aby zmyć to,
co się ostatnio wydarzyło. Schować się za pustą twarzą,
Nie pytaj ciągle o to samo, bo to tylko gra.
http://smocza-burza.blog.onet.pl/ 

Offline

 

#33 2009-06-29 11:07:09

IwonkaBezOgonka

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/user_176.gif

Zarejestrowany: 2009-06-24
Posty: 37
Punktów :   

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Ten wątek wymiata.

-Malfoy-spojrzałam na stół Ślizgonów a ta łysa pała sie gapiła!! - A to pech!   



<hahaha> zabiło mnie to

Offline

 

#34 2009-06-29 22:42:08

 Markus

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/administrator_203.png

7006174
Zarejestrowany: 2009-03-23
Posty: 2644
Punktów :   
WWW

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Koffany Hogwart, część II
Kolorem błękitnym uwagi Markusa

Giny schowała kawałek, papieru który przyniosła jej sowa. Miała nadzieję, że to Harry. Odpisała więc:  Nie chciała napisać odpowiedzi
... więc narysowała obrazek.

chciała aby jeszcze raz napisał do niej list, chciała by nie myślał, że łatwo ją wzruszyć (choć naprawdę tak było).
"Drogi Harry, nie wzruszyłam się, ale napisz do mnie następny list. Pozdrawiam, Giny (nie mylić z Ginny)."

Takie myśli ciągle chodziły jej po głowie.
Niestety, nie dotarły do mózgu. Zgubiły się gdzieś w okolicach żołądka, gdzie zostały strawione.

---W tym samym czasie w WS---
WS to Wielka Sypialnia, oczywiście.

-Harry dlaczego jesteś taki szczęśliwy?-spytała Hermiona rozczochranego.
-Hermiono, ty zboczuszku. - Zarumienił się Harry.

-Nie wieżę-upierała się dziewczyna.
Wieża to będzie schodami w górę, korytarzem i w lewo.

-Chcecie znać fakty?
Oglądajcie TVN o 19!

-Przyjdźcie o 19.00 do PŻ
-Harry, a jak dojść do Pokoju Żuli?

-Ron jak mogłeś nie odpowiedzieć na tak proste pytanie?-pytała się brązowo włosa
-Proste?
-Tak, wystarczyło słuchać na poprzedniej lekcji!
- Byłem baaardzo zajęty. - wyjaśnił Ron, gorączkowo chowając za sobą "Playboya".

-Wybacz Hermiono ale nie mam tak dużej pojemności mózgu jak ty!
Ja mam zaledwie półtora litra!

-Wiem, ciągle wszystko z moich notatek spisujesz spisujesz!
A potem je czytasz czytasz!

-Nie to proszę napiszesz sobie sam esej z eliksirów!
-Co?!
-To!
-O nie-jęknął rudzielec "Jest taka piękna gdy się złości tylko czemu musi być taka stanowcza?"
Ron potrafi myśleć o dwóch rzeczach jednocześnie.

-A tak wogule wiesz gdzie wcięło Harrego?
- Wogule to nie, ale w ogóle to tak.

-Choć ze mną dzisiaj o 19.00 do PŻ chcę oznajmić, że jestem z toba Ronowi i Hermionie. Chyba się nie gniewasz?
-Oczywiście, że nie, tylko...
-Co kochanie?
-Ale wejście będzie płatne 14 galeonów!

-Muszę lecieć, lekcje.
Nie zapomnij RedBulla!

-Znowu sowa-szepnęła rudowłosa
Już mi się przestają mieścić na parapecie, pomyślała.

Dla Dziewczyny, która jest piękniejsza od słońca...
... i jest równie oczojebna...

Po drodze dziewczyna kilka razy pocałowała chłopaka, a on jej.
Harry, ty perwersie!

-Może, byś przespała się w naszym dormitorium z Hrrym?
Ron, skoro nalegasz...

-A z Jakiem to spałaś!-powiedział z udawaną złością Harry
-Nawet wam nieźle szło!

-No nie wiem miałam przecież dzisiaj spać z Ernim...-powiedziała Cho
Cho nie wybrzydza.

Harry już nie udając smutku, bo lekko już był zły na Cho
Polska to łatwa języka.

-Oj głuptasie... myślałeś, że podoba mi się jakiś Erni?
-No wiesz, chciałaś się z nim przespać...

Na dowód dziewczyna pocałowała go w policzek.
-Dalej nie wierzę...
Teraz pocałowała go w usta.
-Nie..
Harry, nie możesz z tym poczekać do wieczora?!

Gdy cała trójka poszła z Cho po rzeczy rozmawiali o wszystkim co zdarzyło się w poprzednim roku.
M.in. o śmierci Dumbledore'a, którą Harry skwitował śmiechem.

Cho przytuliła się do chłopaka był taki ciepły i miękki.
Szkielet odłożył na bok.

-No to musisz mnie pocałować.
-Dobrze ale jak się umyjesz.
Cho delikatnie zasugerowała, że Potter cuchnie.

-Ile takich będziesz potrzebował na dzień?
-Hymm... Chyba jakieś sto.
-Nie przesadzaj, góra trzy na dzień!
-Biorę co dają.
*rumieniec*

-Nie twoja sprawa! Jak przychodziła tu Lavenda to ja się ciebie nie pytałem!
Już nie wspominając o Stokrotce i Róży!

-Sektusempra!-krzyknął i z Harrego zaczęła tryskać krew
Ech, te nowe zaklęcia...

-O nie! Ty idioto! Mogłeś go zabić!-zaczęła płakać i krzyczeć Cho-Wezwij szybko panią Pomffery
-To opiekunka tego nowego domu, gryfindoru? - upewnił się Ron.

-Ten idiota... za-ata-kkował...Hh-a-rrego-wyłkała Cho
N-no c-co t-ty?!

-Kretyn...
Hermiona bardzo się przejęła.

-Harry upadł na ziemię i wybuchła z niego krzew.-dokończył milczący dotąd Ron.
No bo on był proekologiczny, psze pani.

-Jak pan się z tego wytłumaczy?-spytała profesor
-No bo, no bo on przyprowadził tu tę krukonkę, a ona wtedy poznała hasło do wieży gryffindoru i może je rozpowiedzieć i...
-Jestem pewna, że jeżeli panna Cho jet z Harrym to nikomu nie powie, a jeżeli nawet to zmieni się hasło. Więc to pana nie usprawiedliwia.
-Przepraszam...
-Nic to pany nie pomoże. Zaatakował pan innego ucznia. Zaraz pójdziemy do dyrektora.
W tak zwanym międzyczasie Harry zdążył się wykrwawić.

CDN.


http://i43.tinypic.com/15qsn0z.gif

Offline

 

#35 2009-06-30 09:17:52

 Piru

http://matma4u.pl/style_images/1/folder_team_icons/jadmin.png

status 5856475
Call me!
Skąd: z Zadupia
Zarejestrowany: 2009-04-09
Posty: 1489
Punktów :   
WWW

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Markus napisał:

-Harry dlaczego jesteś taki szczęśliwy?-spytała Hermiona rozczochranego.
-Hermiono, ty zboczuszku. - Zarumienił się Harry.

Zabiłeś! buahahah

Offline

 

#36 2009-06-30 09:20:20

Justify

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/user_176.gif

4053185
Call me!
Zarejestrowany: 2009-05-25
Posty: 244
Punktów :   
WWW

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Hahaha, no nie mogę.. Świetne, Markusie! xD


"Now dance, fucker, dance
Man, he never had a chance
And no one even knew
It was really only you..."

Offline

 

#37 2009-06-30 11:36:59

 akejszon

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/vipn_118.png

2662062
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-06-26
Posty: 433
Punktów :   
WWW

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Tak, prawdziwe perełki!


Come to the dark side... we have cookies!

Offline

 

#38 2009-06-30 18:48:20

Yue

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/user_176.gif

7607512
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2009-06-28
Posty: 53
Punktów :   
WWW

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

> Po odwiedzinach Holly i jej chłopaka, Cullenowie długo
> jeszcze siedzieli w salonie, - siedzieli, bo mieli mięciutkie  fotele i pełny barek pod ręką
> W końcu ciszę przerwał Edward:- Prrrr... Oj przepraszam to nie ja! -
> Życzę ci powodzenia- szepnął na ucho klepiąc w plecy - tylko 35 cm w dół i uznam cię za geja!
> - Jasper, mogę z tobą porozmawiać?- Zapytała chwilę później Alice, - w 4 oczy, bedzie roooooomantycznie XD
> No i masz, czego chciałeś- pomyślał. - Nie do końca, chciałem 3 hamburgery 8 coli i big frytki i co z tego mam?
> Jasne- odpowiedział chłopak i udał się za dziewczyną - do pokoju zwierzeń jak w big brader XD
> Alice… - jakaś ty brzydka !!!
> Jasper… - co za baran z ciebie!
> mimo niezręcznej sytuacji wybuchnęli głośnym śmiechem. - tak głośnym, ze gromada twoich starych na Antarktydzie odpaliła bombę jądrową
> tym samym momencie również przestali się śmiać…- bo usłyszeli i zobaczyli tą bombę!
> Możesz mi wytłumaczyć, co tobą kierowało?- Zapytała -szatan, a kto inny!
Wiedziałem, że nie da ci to spokoju. Po prostu wyczułem, że ten cały Daniel ma w
> stosunku do ciebie złe zamiary, - Stosunku? Jakim? xD

To tyle! xD

11. Nie piszemy postów czerwoną, zieloną i żółtą czcionką - te są zarezerwowane dla moderatorów, Junior Admina i Administratora.

Zmieniłam kolor na niebieski//Piru

Offline

 

#39 2009-07-19 15:29:36

Sayuri

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/user_176.gif

3362744
Zarejestrowany: 2009-06-10
Posty: 37
Punktów :   
WWW

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Markus, jesteś miszczu. Leje jak z cebra, jak czytam Twoje posty xD

Yue, nieźle

Teraz ja, chcę się przekonać, że nie straciłam formy a więc coś z House'a:

Holly, nie wyglądała na swoje 19-20 lat. Większość ludzi brało ja za młodociana nastolatkę, która była bardzo młoda jak na swój wiek. Powiało młodością na młodości młodością młodocianą poganianą Spotkaliście kiedyś niemłodą nastolatkę?

W pomieszczeniu znajdowała sie jeszcze trójka ludzi: owa Allison i dwóch mężczyzn. Jeden z nich był murzynem, drugi blondynem. Patrzcie, jak ta ewolucja galopuje... mamy już rasę Blondynów. Następni będą Łysi

-Najlepiej byłoby gdybyś się w ogólne nie odzywała, masz stać, pisać i ładnie się uśmiechać, no i byłoby dobrze gdybyś przytakiwała że coś tam zrozumiałaś. Ot, i cała tajemnica pracy w szpitalu

Nagle do pomieszczenia weszła wysoka i przeraźliwie chuda kobieta, około 40 może i więcej z długimi brązowymi włosami. metrów? centymetrów? LITRÓW? ...może hektarów

imię nazwisko i podawanie rączki jak w przedszkolu. Przecież to by już mogło zabić człowieka. nie przypuszczacie, jakie dzisiaj mamy choroby

-Dr. House!-zawołałam. Mężczyzna stanął i popatrzył się w moim kierunku.
-Czego?-zapytał
-Czy..mogłabym podpatrzeć pana w swoim fachu?-zapytałam.
no wiesz?...
House'a popatrzył na mnie dziwnym wzrokiem.
-Nawet Wilson ma większe cycki.

Był arogancki i cwany. Ja bym nie potrafiłam taka być, a może jestem taka tylko nie zdaje sobie  z tego sprawy. Ja bym nie potrafiłam tak pisać. A może mi siem tylko wydaje?...

Przygoda z House'm nie trwa 5 minut-rzekł. -On lubi powoli i porządnie, co wcale nie znaczy delikatnie. Więc, do zobaczenia za trzy dni. Będę wam kibicował

-Nie wiem jak się pan nazywa?-zapytałam
-Wislon-odparł  i zanurzył oczy w aktach.
Oczy zaczęły się krztusić i krzyczeć.

A teraz, proszę państwa, mała zagadka. Co to za osobnik?
Wchodząc do poczekalni w klinice jeszcze nie wiesz co Cię czeka.Nie wszyscy lekarze są tu normalni. Możesz trafić na takiego jednego. Dziwny z niego przypadek. Nie nosi fartucha, chodzi o kuli,  a za nim jak małe kaczuszki za mamusia podążają stażyści. Tata Kulawa Gęś? Sory, Kaczka.

-Ja...-zaczęła niepewnie starsza córka Pani Bennet- że ten atak mógł być spowodowany jakimiś zaburzeniami płatków mózgowych, czy niedokrwieniem mózgu-odparła spokojnie, ale z pewnym lenkiem, że zostanie wyśmiana. I ten LENK był niestety uzasadniony. Płatki Mózgowe- tylko dziś w promocji! Biedronka, ach Biedronka...

House popatrzył się jeszcze na nią i rzekł pod nosem.
-I kto mi zatrudnia dziewczynę o imieniu Samara?

-Pamele się skończyły -odparła Cuddy.

Rano słońce świeciło już dość intensywnie.Samara niezbyt wyspana zmierzała w kierunku szpitala. Jej siostra leżała na intensywnej terapii, a do domu poszła tylko dla tego że dziś zaczynała swój pierwszy dzień w pracy.Szła powoli w ręce trzymała kubek z kawą. Jak się idzie na staż do House'a, moi mili, to tylko w szlafroczku, kapciuszkach i z kawusią. A najlepiej bez niczego

Przed wejściem spotkała kobietę i mężczyznę. Ona-biała, on-czarny., Co się dziwisz? Cuddy zażyczyła sobie pomalowania szpitala w szachownicę, trza się było dostosować

W niej właśnie znajdowało się troje stażystów( w tym ta dwójka sprzed szpitala) i dr. House. Huh, Potter jest już prawie jak Bond. Wszyscy używają teleportu, już nawet bez koncesji Wybrańca

Wpatrywał się w nią, jakby chciał przeniknąć ją wzrokiem.
-Kurczę, znowu wyczerpały mi się baterie do mojej super mocy rentgena w oczach.

Ogólnie to wzrok wszystkich oplatał ją ze wszelakich stron. Chcieli ją obronić przed rentgenem House'a.

-Lesbijką jesteś?-usłyszała i wyrwała się z transu. House patrzył na nią, a ona płonęła żywcem starając się nie napotkać jego wzroku. Patrzcie, jaki skuteczny tekst na podryw

-Jak się sprawuje nowa stażystka?-zapytała
-Oprócz tego, że jest lesbijką,( tak śmiem tak twierdzić) i mam talię dziwki to nie wiem, bo pewnie teraz romansuje z Cameron-odparł ciągle podrzucając swoją piłeczkę.
House mówi z nawiasami i ma talię dziwki!

-Robiłeś to już kiedyś?
-Na polecenie House'a owszem i to nie raz-odparł i wszedł pierwszy.
w końcu stażysta

-Czego szukamy?-zapytała
-Pleśni-odparł Eric.


Rano gdy Cuddy przyniosła mu akta wszystkich chętnych, House spojrzał na zegarek.
-Punkt dziewiąta, wyścig kaczuszek rozpoczęty.
Łiiii!

-O babskie ploteczki w pracy? Co namawiacie się która teraz idzie na randkę z House'm?-zapytał niezbyt uprzejmie, a jego głosie dało się wyczuć sarkazm. ponieważ to on dzisiaj był z nim umówiony

-Co masz na myśli?-zapytał
-Chimeryzm.-odparła.


Dzień, nie był wyjątkowo pracowity, House wyszedł wcześniej, Foreman zatruł się czymś, a Cameron czytała ,,Wichrowe wzgórze". Ot, rutyna.

-Dobrze, nie będę tego przeciągac, tylko prosze nie gniewaj się na mnie. Oprócz pracy w szpitalu, mam jeszcze inną. -odparł
-Jaką?- był bardzo ciekawy odpowiedzi
-Otórz,.. znaczy... ja... parcuję... nie..może..
Otórz, wyobraś sobhie, że ja ucze gramłatyki w szkhole.

Powoli go otwierała. Gdy go wysunęła cięzko westchnęła i powiedziała ,,Dziękuję Ci Boże" tu powinien być transparent z napisem +18

-No,a  myślełem, że już nie przyjdziesz kotku.-zaczłą otwierając drzwi.-Myślę, że będziesz ładniejsza niż poprzednia.-otworzył,a szklanka z whiskey wypadła mu z ręki. -Ty..ty...
-Nie spodziewałam się Ciebie w roli klienta-odparła  Samara i weszła do mieszkania zamykając drzwi.
Ha, no widzisz, House... Tym razem jesteś na dole <śmiech szaleńca>
-Nie wątpię w to, ale wiesz mi zaszokowałaś ! mnie tym. – dodał i nalał sobie do szklanki whisky. House, WIESZ mi, mnie też ZASZOKOWAŁA.

O Boże, ty naprawdę jesteś gorsza ode mnie. Dwulicowa z dwiema twarzami, teraz to mnie dopiero ZASZOKOWAŁA

-Czemu ryczysz ?!- krzyknął House z kanapy. –Chase Cię rzuciła. Miała dosyć zamiany ról, zniewieściała przy tobie.

-Robert ! – krzyknęła za nim. –Rober ! –Rubber! Rubbish!

-Nie zaprosili nas na pogrzeb ? –bulwersowała się Samara w kafeterii.
-Może doszli do wniosku, że go nie kochaliśmy tak bardzo, jak oni. – odparł Foremna.
Kolejny zniewieściały lekarz. Ale przejdźmy do rzeczy ważniejszych, przecież to pogrzeb Słownika Języka Polskiego! wy go NA PEWNO nie kochacie tak jak my, a zwłaszcza aŁtoreczka. <nunu>
-Tego to ja jestem pewna, ale powinny nas zaprosić, pracowaliśmy z nim. kłamiesz!

– Nie skrytykujesz mnie, za to co robię ? –zapytała po chwili.
-Nie, ja będę Ci tylko współczuł. – odparł i wstał
my też możemy tylko współczuć...

Ostatnio edytowany przez Sayuri (2009-07-19 22:49:48)


http://i44.tinypic.com/211unx4.jpg
                       Geisha dreams, Shinobi hau haijin, Uchiha nindo

Offline

 

#40 2009-07-22 13:26:53

 Piru

http://matma4u.pl/style_images/1/folder_team_icons/jadmin.png

status 5856475
Call me!
Skąd: z Zadupia
Zarejestrowany: 2009-04-09
Posty: 1489
Punktów :   
WWW

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Sayuri napisał:

-Dr. House!-zawołałam. Mężczyzna stanął i popatrzył się w moim kierunku.
-Czego?-zapytał
-Czy..mogłabym podpatrzeć pana w swoim fachu?-zapytałam.
no wiesz?...
House'a popatrzył na mnie dziwnym wzrokiem.
-Nawet Wilson ma większe cycki.

Dobre.
Ten wątek coś nam umiera

Offline

 

#41 2009-07-22 13:35:38

 akejszon

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/vipn_118.png

2662062
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-06-26
Posty: 433
Punktów :   
WWW

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

O rany, ale się z tego lałam.


Come to the dark side... we have cookies!

Offline

 

#42 2009-07-22 14:00:18

Sappy

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/user_176.gif

4416114
Skąd: Rdm
Zarejestrowany: 2009-06-23
Posty: 442
Punktów :   
WWW

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Dawajcie jeszcze!  Normalnie zwijam się ze śmiechu jak to wszystko czytam:D Szczególnie to co zapodaje nam Markus^^


'Jestem dyspozytorem własnych torów..' Pfk 'Chwile ulotne'

Offline

 

#43 2009-07-22 20:21:59

ToTylkoJa

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/user_176.gif

3249107
Zarejestrowany: 2009-07-22
Posty: 51
Punktów :   

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Nie jestem w stanie skupić się na sensownym komentarzu... Pękam ze śmiechu ^^


http://i26.tinypic.com/2u5tit2.jpg

Offline

 

#44 2009-08-01 14:01:50

LilyRandall

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/user_176.gif

1113932
Skąd: Radzionków (Śląskie).
Zarejestrowany: 2009-06-23
Posty: 524
Punktów :   

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Hahah, nie oglądam House'a, ale padam na twarz ze śmiechu. xD

Taa, Markus i Sayuri to mistrzowie! ^^

Offline

 

#45 2009-08-06 22:09:53

Befka

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/user_176.gif

Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 32
Punktów :   

Re: kFiatuszki liteRackie- śmiech to zdrowie.

Markus, podaj adres bloga z jakiego to bierzesz;p Muszę to zobaczyć ;D

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.kardiologiadziecieca.pun.pl www.skalna-jaskowicka.pun.pl www.zadania.pun.pl www.bunt.pun.pl www.deicide-online.pun.pl