Ja angielski najbardziej- ogólnie uwielbiam się uczyć nowych języków. A tak właściwie to wszystkie przedmioty, bo czego by nie mówić, w podręcznikach bywają interesujące rzeczy. Jeżeli nie lubię jakiegoś przedmiotu, to tylko ze względu na złego nauczyciela. No, chyba że mówimy o WFie- każą biegać, wyobrażacie sobie?!
Offline
Polski i Niemiecki. ale ten naj, naj, to "powrót do domu". ^^
Offline
Ee...yy... Gleboznawstwo? Chemia ogólna i analityczna? Wykłady z mikrobiologii też mam bardzo fajne...
Trudno powiedzieć, najlepiej sobie radzę jako samouk i wtedy nauka to frajda (łącznie z fizyką i matmą). W momencie narzucenia mi musu uczenia się czegoś najulubieńszym przedmiotem staje się zegar w sali. Odmierza czas do końca zajęć.
Offline
J. polski wymiata , potem WOS i .. tyle.
Offline